Nadchodzi wieczór. Słońce jest dziś wyjątkowo przychylne, jakby nie chciało zniknąć. Gdzieś za horyzontem rozświetlone czerwono pomarańczowym blaskiem niebo wygląda tak przepięknie. Nastaje cisza, uspokoił się nawet szum wiatru, a ja siedzę na brzegu jeziora, zerkając na lustrzane odbicie w tafli wody. Chcę, by ta chwila trwała wiecznie.
Wiedząc, że czasu nie zatrzymam, a zaraz nastanie mrok, jestem spokojny, bo zostanie ze mną wspomnienie, które będzie żyło wiecznie. Takie chwile jak ta koją moją duszę i wypełniają ją siłą w walce z codziennym życiem, gdzie ból i cierpienie stały się moim przeznaczeniem. Choć sam nie wybrałem takiej drogi, wiem jedno na pewno: życie pisze różne scenariusze. Większość z nich tworzymy sami, podejmując różne decyzje na podstawie naszych myśli i uczuć, ale niestety są sytuacje, w których los jest nieprzewidywalny i tworzy historie, w których niewiele od nas zależy; czy czegoś chcemy, czy nie, będziemy musieli się z tym zmierzyć.
Jako mały chłopiec nigdy nie zastanawiałem się, co przygotowało dla mnie życie. Miałem tak wiele marzeń i tak wiele pytań, na które szukałem odpowiedzi. Chciałem odkrywać świat, poznając jego kolejne barwy, zaznawać szczęścia, ciesząc się każdą wyjątkową chwilą. Kroczyłem własną ścieżką, podążając za marzeniami w swojej wyobraźni. To coś niesamowitego: drugi świat, który napędza potęga podświadomości, a tak naprawdę istnieje on w każdym z nas; może doprowadzić cię do sukcesu, ale i wręcz przeciwnie.
Wiele zależy od nas samych – jakie podejmujemy decyzje i w którą stronę zmierzamy. Czasem jednak dzieje się tak, że życie chce zburzyć naszą piękną, poukładaną rzeczywistość, albo i my sami potrafimy zniszczyć wszystko, o czym marzyliśmy i do czego dążyliśmy. Każdy dzień jest tak naprawdę zagadką. Możemy wszystko planować, a i tak czasem dzieją się rzeczy nieprzewidywalne – te dobre, jak i niestety te złe. Historia, którą za chwilę poznacie, jest odzwierciedleniem prawdziwej codzienności prostego chłopca, który zabierze was do swojego kosmosu pełnego emocjonujących zdarzeń, wzlotów i upadków, miłosnych przygód i kierowanego przeznaczeniem, z którym musi się mierzyć każdego dnia.
Siedząc na kanapie i spoglądając na pustą białą kartkę, uciekam myślami we wspomnienia. Niektóre niestety widzę jak przez mgłę w porównaniu do tych, które najwyraźniej utkwiły w mojej pamięci na zawsze. Właśnie dlatego chcę się z wami nimi podzielić, ponieważ ukształtowały mnie jako człowieka, który docenia to, co ma, mimo stale napotykanych przeciwności losu.
Te wydarzenia pozwoliły mi stać się zupełnie inną osobą. Zmieniły moje spojrzenie na życie; teraz widzę, jakie piękne kolory może odkrywać każdy kolejny dzień. Czuję wewnętrzny spokój w tym rozpędzonym świecie, gdzie ludzie zapominają, czym tak naprawdę jest spełnienie. Nie potrafią się ani na moment zatrzymać, a ambicje przerastają ich możliwości. Niestety to prawda prowadząca do frustracji, nienawiści, gniewu i zazdrości. A gdyby tak poświęcić chwilę, aby móc dostrzec to, co naprawdę ważne, wszystko mogłoby nabrać nowego znaczenia i stałoby się prostsze. Prawdziwe szczęście, które cię otacza, byłoby na wyciągnięcie ręki, a ty zacząłbyś doceniać jego realną wartość.